Zarejestruj się u nas lub też zaloguj, jeśli posiadasz już konto. 
Forum  Strona Główna

Sheva

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Strona Główna -> Zawodnicy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
DJBulu
Trampkarz
Trampkarz



Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szyszolewo

PostWysłany: Pią 21:01, 28 Kwi 2006 Temat postu: Sheva

sheva. wszystko o jedyniej szansie ukrainy.

sheva gra dobrze i jest skuteczny. na krola szczelców nie ma szans ale w nastepnym sezonie.

Oto coś o szewie:

Kiedy w grudniu 1998 roku Milan podpisywał z nim kontrakt, wszyscy pukali się w czoło. "25 milionów dolarów za Shevchenkę? Berlusconi i Galliani oszaleli." Gdy wreszcie latem roku 1999 przenosił się z Kijowa do Mediolanu, jego wielki mentor i piłkarski ojciec Valery Lobanovski stwierdził: "Jest lepszy niż Ronaldo." Futbolowy świat śmiał się po kryjomu. Ale krytycy nie wiedzieli jeszcze, że mają się przekonać na własnej skórze o klasie Ukraińca. Tak jak odczuli to piłkarze i kibice Barcelony i Realu Madryt - klubów, które Shevchenko (jeszcze jako gracz Dynama) upokorzył i w zasadzie w pojedynkę wyrzucił za burtę Ligi Mistrzów.

Debiut w Milanie nie wypadł okazale. Rossoneri przegrali mecz o Superpuchar Włoch, a Sheva zaprezentował się średnio. Ale tydzień później było już zupełnie inaczej. Wprawdzie Milan tylko zremisował z Lecce, ale Ukrainiec swój debiut w Serie A okrasił golem. Nikt jeszcze nie wiedział, że tak właśnie rozpoczął się jego marsz po koronę króla strzelców. Świetna szybkość, wszechstronność i łatwość zdobywania goli natychmiast spowodowały, że pojawiły się porównania do Marco Van Bastena. Sam Sheva tonował te głosy mówiąć, że musi się jeszcze sporo uczyć i nie śmie się równać z wielkim Łabędziem z Utrechtu. Skromny Ukrainiec nie przejmował się porównaniami do wielkich piłkarzy i nadal robił swoje. Wszyscy byli pod wrażeniem, gdy przyzwyczajony do ciężkiej pracy pod okiem Lobanovskiego Shevchenko poprosił Zaccheroniego o dodatkowe treningi. W listopadzie jednak nie strzelił żadnej bramki i zmarnował rzut karny w ostatniej minucie zremisowanego meczu z Regginą. Prasa natychmiast zaczęła rozpisywać się o blaknącej gwieździe Shevy. Jednak Ukrainiec znów zaczał strzelać. Styczeń 2000 ukoronował niesamowitym hat-trickiem w Perugii, gdzie w ciągu 7 minut zrównał z ziemią nadzieje gospodarzy na korzystny wynik. Sezon zakończył z 24 golami w Serie A i z tytułem króla strzelców - jako pierwszy debiutant-obcokrajowiec od czasów Platiniego.

Kolejny sezon również stanął pod znakiem liczby 24. Do tego Sheva dorzucił 9 bramek w Lidze Mistrzów i 1 w Pucharze Włoch. Wciąż jednak nie mógł się cieszyć z żadnego trofeum w barwach Milanu. Prasa coraz częściej łączyła jego nazwisko z Realem Madryt. Rok 2001 zakończył z 11 bramkami na koncie w Serie A i nadzieją na kolejny świetny wynik końcowy. Niestety następny rok stał pod znakiem kontuzji. Złamany nos, kontuzjowane udo i tylko 8 goli w całym roku. Do tego każdy wyjazd na zgrupowanie kadry Ukrainy przynosił kolejne sensacyjne doniesienia ukraińskich dzienników. Sheva wracał i dementował plotki o rozmowach z Realem. Przed sezonem 2002/03 Galliani ujawnił prasie, że odrzucił lukratywną ofertę Królewskich krótkim: "Łapy precz od Shevchenki." Ukrainiec wydawał się jednak nie być już tym samym supersnajperem i usunął się w cień strzelającego jak na zawołanie Inzaghiego. Jednak pod koniec sezonu spełniły się jego wielkie marzenia. Najpierw 20. maja pięknym lobem na Stadio Olimpico pogrążył Romę i ustalając wynik na 1:4 praktycznie zapewnił Milanowi tryumf w Pucharze Włoch. Ale największa chwila miała dopiero nadejść. 28. maja Milan grał z Juventusem w finale Ligi Mistrzów. 0:0 w regulaminowym czasie. Dogrywka nie przyniosła zmiany wyniku i arbiter zarządził rzuty karne. Dida bronił jak w transie i po 9 jedenastkach było 2:2. Ukrainiec podszedł do piłki. Sędzia gwizdnął. Sheva był tak skupiony, że nie dosłyszał gwizdka. Spojrzał na arbitra i ruszył... Bramkarz w lewo, piłka w prawo... Tysiące fleszy rozświetliło Old Trafford, a Ukrainiec utonął w objęciach rozradowanych piłkarzy Milanu. "Wiem, że nigdy nie zdobędę Mistrzostwa Świata z Ukrainą. Ten Puchar Mistrzów jest moim Mistrzostwem Świata" - mówił później. Z wywalczonym trofeum stanął pod pomnikiem swego zmarłego mistrza - Lobanovskiego.

Nowy sezon rozpoczął jak prawdziwy cyklon. Najpierw jego gol w Montecarlo zagwarantował Rossonerim Superpuchar Europy, a potem znów czarował w Serie A. Z prędkością światła zbliżał się do magicznej bariery stu goli w barwach ACM. Kiedy 26. października dwukrotnie pokonał bramkarza Sampdorii, licznik stanął na 99 trafieniach. Prasa zaczęła odliczanie i Sheva chyba nie wytrzymał presji. Na setną bramkę czekał prawie miesiąc. Co ciekawe zaciął się również jego partner z ataku Filippo Inzaghi, który we wspomnianym spotkaniu z Sampdorią strzelił 49. gola w barwach Milanu i na jubileuszową pięćdziesiątą bramkę przyszło mu czekać jeszcze dłużej. Wreszcie nadszedł 23.11.2003 i wyjazd do Werony na mecz z Chievo. Tego ciepłego listopadowego wieczoru dane mi było po raz pierwszy oglądać na żywo mój Milan. Trzy metry ode mnie kibice trzymali rozciągniety na kijach transparent "Pomyśl o nas Sheva". I pomyślał. W ostatniej minucie pierwszej połowy Rino Gattuso dostał dobre podanie na prawe skrzydło i z woleja dośrodkował w pole karne. Piłka przeleciała nad Tomassonem, ale tam gdzie trzeba wyskoczył Sheva i strzałem głową pokonał bramkarza. Kibice zgromadzeni na Curva Nord wyskoczyli w górę z radości. Mało kto zrozumiał wówczas, że Ukrainiec strzelił właśnie swojego setnego gola dla Milanu. Jakby tego było mało, po przerwie Shevchenko wykorzystał nieudaną pułapkę ofsajdową i rozpoczął drugą setkę goli. Tydzień później miał już 104 bramki i w klasyfikacji strzelców wszechczasów Milanu wyprzedził bohatera finału Pucharu Europy z Ajaxem w 1969 i ostatniego jak dotąd strzelca hat-tricka w finałowym meczu tej imprezy - Pierino Pratiego. Następny w kolejce do pokonania jest strzelecki wyczyn nie byle kogo, bo samego Giuseppe Santagostino, który wpisał się do historii Milanu nie tylko jako supersnajper, ale także jako zdobywca pierwszego gola na San Siro. A potem sami wielcy mistrzowie: niepowtarzalny Latający Holender Marco Van Basten, trzykrotny król strzelców Serie A Aldo Boffi, niesamowity Brazylijczyk José Altafini i legendarny kapitan Milanu Gianni Rivera. Jeśli tylko pozwoli mu na to zdrowie, Sheva jest w stanie prześcignąć ich wszystkich. A już dziś pojawiają się głosy, że as reprezentacji Ukrainy ma potencjał, aby zaatakować nieśmiertelny rekord 221 goli wielkiego Szweda Gunnara Nordahla, który w latach 50-tych siał spustoszenie w liniach obronnych rywali Milanu. Wydaje się to niemożliwe, ale ile to już razy Shevchenko spełniał marzenia kibiców ACM?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
toper
Administrator
Administrator



Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Pią 21:09, 28 Kwi 2006 Temat postu:

Co tu dużo mowic. Świetny piłkarz i nie sądze tak tylko, dlatego bo lubie Milan.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sheva
Trampkarz
Trampkarz



Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 8:35, 29 Kwi 2006 Temat postu:

Sheva to moj ulubiony piłkarz!! Znakomita taktyka itp. NAwet mam nick Sheva. Kidy na W-F gram i jestem przy piłce obok bramki rywala to każdy sie drze z całych sił ''UWAGA!!! SHEVA BEDZIE STRZELAC" a gdzy juz strzele to krzyczą "JEST! SHEVA BOHATEREM MECZU"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
toper
Administrator
Administrator



Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Sob 9:14, 29 Kwi 2006 Temat postu:

Heh, spoko z tym w-fem. Sheva to jeden z najlepszych napastników świata. Bardzo pomaga Milanowi. Ostatnio też strzelać zaczał Inzaghi.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez toper dnia Sob 18:37, 29 Kwi 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DJBulu
Trampkarz
Trampkarz



Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szyszolewo

PostWysłany: Sob 18:15, 29 Kwi 2006 Temat postu:

Sheva dobrze zes to napisal hehe

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Strona Główna -> Zawodnicy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
phpBB (C) 2001, 2005 phpBB Group
Theme Retred created by JR9 for stylerbb.net & Programosy
Regulamin